niedziela, 9 lutego 2014

Wspomnienie błękitu


Gdy spoglądam wstecz widzę błękit... czy to niebo...? czy morskie fale...? czy podwodne głębiny...? To za tym tęsknię, gdy wokół brak kolorów.
Jednak dzisiaj o poranku dostrzegłam budzące się słońce. Wraz z barwami tęczy przywołało mój uśmiech do wspomnień. Teraz jest czas uśpienia... czas oczekiwania na błękit. Ale przebłyski słonecznych promyków budzą bicie serca.



Myślę o tym co było, już dostrzegam... co będzie. Zaczynam widzieć chwile, które dopiero nadejdą. Na mojej drodze pojawia się światło ...jest jak latarnia nocą... wskazuje kierunek.
I już wiem, że tam będę i znowu dotknę błękitu. Muszę przygotować swoje serce na tak piękne doznania... znam kierunek, lecz nie znam chwil. Ciekawość budzi się w mym umyśle. To przyjemne, niezwykłe odczucie...


Już wiem, że pięknie będzie.
Tak wiele zależy ode mnie...
Znam kierunek, ale nie wiem co zobaczę.
Czuję ciepło nadchodzących dni. Dzisiaj o poranku... przyszło wraz ze słońcem.